Warunki legalności przyjęcia prezentu przez osobę pełniącą funkcję publiczną
Chociaż okres świąteczny dobiega końca, a z miast zaczynają znikać świąteczne ozdoby, to jednak pozostaniemy jeszcze na chwilę w tematyce prezentów. Życie społeczne obfite jest przecież w dawanie czy przyjmowanie upominków. Podarunki mają bowiem to do siebie, że niekiedy stanowią nic innego jak zmaterializowaną formę wyrazu wdzięczności. Z punktu widzenia prawa karnego szczególnie dotyczy to przekazania drobiazgu w drodze podzięki kierowanej do osób pełniących funkcje publiczne za ich działanie pozostające w związku z tą funkcją, np. leczenie czy proces nauczania oraz wychowania.
Dla przedstawicieli organów ścigania takie zachowania bywają niekiedy odczytywane jako przestępstwa łapownictwa biernego (otrzymanie upominku) oraz czynnego (wręczenie upominku). Zgodnie bowiem z art. 228 i 229 k.k. przyjęcie (sprzedajność) i wręczenie (przekupstwo) korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej, zagrożone są karami kryminalnymi.
Do omawianego zagadnienia różnie zdają się jednak podchodzić sądy powszechne oraz Sąd Najwyższy. W tym zakresie nierzadko można spotkać wyroki umarzające postępowanie karne z uwagi na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu oraz wyroki uniewinniające z uwagi na działanie w warunkach kontratypu, a więc okoliczności wtórnie wyłączającej bezprawność czynu (podobnie jak obrona konieczna).
Pozostaje mi zatem w tym miejscu zauważyć, że uzewnętrzniona wdzięczność adresowana do osoby pełniącej funkcję publiczną w zamian za podjęty przez nią w indywidualnym przypadku trud, o ile mieści się w ramach społecznie akceptowalnych norm, konwencji, rytuałów czy zwyczajów, jest niczym innym jak po prostu wyrazem kultury osobistej. Takie zaś zachowania nie stanowią przestępstwa. Nie szkodzą one bowiem społeczeństwu. Nie są zatem z natury rzeczy złe, ale na przekór wspomnianym wyrokom nie wtórnie, ale pierwotnie legalne!
W literaturze fachowej oraz w odważnym orzecznictwie Sądu Najwyższego spotkać można pewne kryteria, które w razie łącznego wystąpienia pozwalają na ocenę omawianych sytuacji jako działań legalnych i społecznie akceptowalnych. Należy do nich m.in.: brak żądania prezentu, brak uzależnienia dokonania czynności związanej z funkcją publiczną od otrzymania prezentu, działanie osoby pełniącej funkcję publiczną w ramach jej uprawnień i obowiązków, wręczenie podarunku po dokonaniu czynności o charakterze publicznoprawnym, brak uprzedniej obietnicy udzielenia upominku, spontaniczna wdzięczność darczyńcy, jawny charakter wręczenia prezentu, symboliczna wartość podarunku, niepieniężny wyraz gratyfikacji (por. A. Gubiński, Wyłączenie bezprawności czynu >>o okolicznościach uchylających społeczną szkodliwość czynu<<, Warszawa 1961, s.70-73; L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2007, s. 134; R. Krajewski, Zwyczajowe dowody wdzięczności jako okoliczność uchylająca bezprawność, Palestra 2011, nr 1-2, s. 85 i nn.; M. Iwański, Zwyczaj jako „okoliczność wyłączająca bezprawność” wręczania lub przyjmowania prezentów przez pracowników służby zdrowia i nauczycieli, Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych 2009, nr 1, s. 200-201,; postanowienie Sądu Najwyższego z 26 II 1988 r., VI KZP 34/87, OSNKW 2001, nr 9/10, poz.71).
Końcowo wypada jednak zaznaczyć, że ocena czy dane zachowanie mieściło się w granicach społecznie akceptowalnych reguł narażona jest w gruncie rzeczy na subiektywną ocenę składu sądu orzekającego w sprawie. Na tym jednak polega swoboda orzecznicza. W procesach karnych dotyczących tego typu sytuacji warto zatem występować z adwokatem. Wyrazem tego może bowiem okazać się uzyskanie satysfakcjonującego wyroku, tak jak miało to miejsce wczoraj, kiedy jeden z moich klientów po ponad 2-letniej batalii, dowiedział się przed sądem II instancji, że za przyjęcie 0,5 l alkoholu oraz bukietu kwiatów w związku z wykonanym i skomplikowanym zabiegiem medycznym ma prawo czuć się niewinny.
adwokat Szymon Janiga